W sklepach z zabawkami otaczają nas tandetne wyroby chińskie, które w większości są wykonane z nieestetycznego plastiku. Bardzo często są to produkty wytrzymujące zaledwie jeden sezon, mimo że kosztują całkiem niemało. Czy istnieje dla nich jakaś alternatywa? A gdzie podziały się nieśmiertelne i piękne zabawki z drewna? Czy mogą one na nowo stać się pożądane przez dzieci, tak jak miało to miejsce jeszcze dwadzieścia, trzydzieści lat temu?
Po pierwsze, warto zauważyć, że większość dzieci nie traktuje zabawek jak drogocennych przedmiotów i obchodzi się z nimi w sposób brutalny – rzuca nimi, gryzie, rozkłada na części pierwsze czy siada na nich. W związku z tym wiele zabawek nadaje się po krótkim czasie do wyrzucenia, co skutkuje frustracją rodziców, którzy zamiast na najważniejsze potrzeby muszą wydawać pieniądze na kolejne przedmioty dla dzieci.
Zabawki drewniane to doskonałe rozwiązanie tego problemu. Charakteryzują się one bowiem dużą trwałością przez wiele lat, o czym świadczą egzemplarze z lat 60. czy 70., które można jeszcze bez trudu znaleźć w domach naszych rodziców czy babć. Kolejną zaletą zabawek z drewna jest fakt, że zachęcają one do kreatywnej zabawy. Plastikowe produkty często same posiadają różne funkcje, takie jak możliwość samodzielnego jeżdżenia, wydawanie dźwięków czy głosów.
To powoduje, że przez krótką chwilę nasz maluch jest zafascynowany nowym odkryciem, ale po jakimś czasie nudzi się nim. W przypadku drewnianych wyrobów dziecko musi zazwyczaj uruchomić swoją wyobraźnię, aby cieszyć się zabawą. Ponadto, tego typu rzeczy są często po prostu ładniejsze – można np. poprosić o decoupage w sklepie i w ten sposób jeszcze bardziej uatrakcyjnić wygląd zabawki.