Wypadki chodzą po ludziach – to powiedzenie nie traci niestety na znaczeniu w XXI wieku. Wręcz przeciwnie, z powodu bardzo dużego ruchu na drogach, a także pośpiechu, regularnie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Nie musimy nawet posiadać własnego samochodu. Wystarczy, że nieostrożny kierowca potrąci nas na przejściu dla pieszych. W sytuacji, gdy jesteśmy ofiarą takiego zdarzenia, przysługuje nam prawo do odszkodowania. Zazwyczaj jednak ubezpieczyciele robią co mogą, by uchylić się od obowiązku jego wypłaty, bądź zaniżają jego wartość.
Należy pamiętać, że będąc ofiarą zdarzenia drogowego należy nam się nie tylko odszkodowanie z OC sprawcy, za uszkodzone mienie (samochód czy rower), ale również na ewentualne leczenie i rehabilitację. Musimy konsekwentnie domagać się wypłaty tych środków, przedstawiając rachunki związane z powyższymi zabiegami zdrowotnymi. Powinniśmy też otrzymać zadośćuczynienie za ból i krzywdy, które należy się nam nawet w sytuacji, gdy byliśmy tylko pasażerem samochodu, w który uderzył inny uczestnik ruchu.
Niestety jeżeli udamy się do ubezpieczalni z żądaniem wypłaty pełnej wysokości roszczeń finansowych, zazwyczaj nie otrzymamy takiej kwoty. Dlatego nierzadko tego typu sprawy kończą się w sądach i są wygrywane. Ubezpieczalnie liczą jednak na to, że część poszkodowanych zwyczajnie się zniechęci i zaakceptuje zaniżone odszkodowanie po wypadku Katowice mają na szczęście wiele firm, które pomogą nam w takiej sytuacjach, w zamian za niewielką prowizję od kwoty rekompensaty.